Pandemia COVID-19 przypomniała nam, jak niebezpieczne dla zdrowia i społeczeństw są choroby zakaźne. Jeszcze do niedawna wydawało się nam, że problem chorób zakaźnych został rozwiązany, a groźne wirusy mamy pod kontrolą. Skupiliśmy się więc na chorobach cywilizacyjnych i to w tym obszarze podejmowaliśmy najwięcej pracy i wysiłków, aby odwracać coraz bardziej przerażające statystyki chorób, takich jak nowotwory, choroby kardiologiczne czy cukrzyca. Choroby zakaźne nadal jednak pozostają jednym z głównych wyzwań dla zdrowia publicznego na świecie i zajmują czołowe miejsce wśród najważniejszych zagrożeń dla zdrowia publicznego.
O tym, że COVID-19 stanowi nadal poważne zagrożenie nie tylko dla zdrowia jednostek, ale także gospodarek i bezpieczeństwa, jest przekonanych wielu liderów biznesu, polityków i naukowców. W ostatnim raporcie „Global Risks Report 2023” opublikowanym w styczniu 2023 roku podczas Światowego Forum Ekonomicznego choroby zakaźne uznano za jedno z największych zagrożeń dla świata, gospodarek i społeczeństw obok takich problemów, jak ataki terrorystyczne, spowolnienie gospodarcze czy ataki bronią masowego rażenia. Uznaje się także, że gospodarcze skutki pandemii w połączeniu z nierównościami w poziomie zaszczepienia czy dostępie do leczenia i opieki medycznej wraz z pogłębiającymi się lukami edukacyjnymi będą nadal stanowić duże wyzwanie i mogą podzielić świat na rozbieżne trajektorie.
Warto jednak pamiętać, że w przypadku obu tych pandemii Polska – z różnych powodów – nie doświadczyła tak dramatycznych obrazów choroby jak na przykład w Stanach Zjednoczonych Hiszpanii, we Włoszech czy w Brazylii.
Brak tych doświadczeń nie zwalnia nas jednak z odpowiedzialności. Przede wszystkim odpowiedzialności za osoby, które wymagają szczególnej opieki – osoby starsze, osoby z chorobami przewlekłymi, o obniżonej odporności – czyli te, które przez choroby zakaźne przechodzą ciężej i najdotkliwiej odczuwają skutki długotrwałych powikłań i które częściej w ich wyniku umierają.
Po trzech latach pandemii w tym roku przewodniczący Światowej Organizacji Zdrowia ogłosił decyzję o zniesieniu globalnego stanu zagrożenia zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym w odniesieniu do COVID-19. Jest wysoce prawdopodobne, że w najbliższych miesiącach zostaną ogłoszone kolejne decyzje związane z odwołaniem pandemii.
O ile jednak zagrożenie na poziomie globalnym się zmniejszyło, to jednak na poziomie indywidualnym jest to problem zdrowotny o poważnych konsekwencjach. COVID-19 nadal z nami zostaje. A mówimy o chorobie, która do tej pory zabiła blisko 7 milionów ludzi! To tak, jakby zginęli wszyscy mieszkańcy Hongkongu, jednej z największych aglomeracji miejskich na świecie.
Pomimo zatem przewidywanego końca pandemii nadal musimy traktować COVID-19 jako niebezpieczną chorobę, znacznie groźniejszą niż przeziębienie czy grypa, która nadal jest jedną z głównych przyczyn zgonów na świecie. Oznacza to także konieczność prowadzenia odpowiednich działań, w tym modyfikacji diagnostyki, zwiększenia efektywności szczepień i możliwości leczenia tej choroby. Musimy się przygotować na kolejne trudne fale zachorowania, które nie będą tylko falami sezonowymi.
Obecnie jest potrzebne nowe podejście do COVID-19, a do najbardziej efektywnego zarządzania tą chorobą powinniśmy się już teraz przygotować, wykorzystując wszystkie możliwości terapeutyczne, a także dalszą edukację na jej temat.